Postaci PPS

Imię i nazwisko: Edward Abramowski, ps. Józef

Data urodzenia: 17 sierpnia 1868

Miejsce urodzenia: Stefanin

Data śmierci: 21 czerwca 1918

Miejsce śmierci: Warszawa

Zawód: filozof, socjolog

Rola w PPS: współzałożyciel, uczestnik zjazdu paryskiego

Edward Abramowski – a próżno stronnictwa nasze postępowe starały się o nowe formy społecznego bytu, na próżno międzynarodowa doniosłość kwestii polskiej wysuwała u nas na pierwszy plan myśl powołania nowych warstw do roli kierowników i zarazem wyswobodzicieli kraju. Ciasne ramy naszego ówczesnego życia społecznego, które z dworu szlacheckiego czyniło ośrodek ekonomiczny, mimo woli, a nawet wbrew usiłowaniom naszej demokracji pozostawiły i nadal ster polityczny w rękach politycznie już bezsilnej szlachty.

Zjazd paryski

Szerokim strumieniem płynęła krew polska i łączyła się w swym biegu do wolności z potokami krwi, które lały się w międzynarodowej walce rewolucyjnej. Ulegliśmy prawom historycznego rozwoju tak samo, jak ulegały im inne kraje; ulegliśmy im podwójnie, bo podwójne jarzmo ciążyło nad krajem naszym: reakcja wewnętrzna i hańbiące współżycie z caratem.

Ale oto dokonała się w kraju naszym wielka rewolucja społeczna: upadek dawnego gospodarstwa rolnego i narodziny nowego porządku ekonomicznego.

Nowe formy ekonomicznego bytu stwarzają nowe potrzeby, wysuwają naprzód nowe warstwy i wskazują narodowi całemu na nowego, przyszłego wodza jego życia politycznego.

Carat i patriotyzm carski, które spoza szubienic męczenników naszych urągały gromadom zwyciężonych powstańców, nie wiedziały tego, że na zlanej krwią i łzami ziemi naszej rzuconym zostało ziarno nowych form społecznego życia, z którego wykluwają się nowe siły polskie. To, czego nie mogli dokonać ludzie 1794 roku, to, czego nie dokonała nasza demokracja, to zjawia się u nas jako skutek wielkiego przeobrażenia, jakiemu ulegał kraj nasz po nieudanej rewolucji z 1861-64 roku.

Życie prywatne

Nie widziały także tej zmiany nasze klasy posiadające, które swe własne bankructwo polityczne uważać poczynały za śmierć rewolucyjnej w Polsce myśli. Jakoby na urągowisko dla zrezygnowanej polityki szlacheckiej, która w gaszeniu pożarów chciała znaleźć dla siebie możność spokojnego łupu przy nowych formach ekonomicznego współżycia, zjawiła się w kraju naszym w chwili największej orgii stańczykowska nowa myśl rewolucyjna, myśl międzynarodowego socjalizmu, pod którego słowem ożywczym budzi się pełna gotowość do czynu, coraz bardziej świadoma swych celów i dróg ta Polska ludowa, którą dotychczas przy najgłośniejszym szczęku broni na próżno wywoływały przeszłe pokolenia.

Kiedy ostatni bojownicy sprawy polskiej z pogardą rzucali w oczy caratowi zwycięskiemu okrzyk: „Jeszcze Polska nie zginęła”, oni, bezwiedni przedstawiciele stanu szlacheckiego, nie rozumieli może, że dopiero na gruzach ich Polski, Polski szlacheckiej, powstanie nowa, o przyszłości pewnej, o sile niezwyciężonej – Polska socjalistyczna.

Zobacz też

Zobacz też

Przewiń do góry