3 kwietnia 1886 roku urodził się Stefan Aleksander Okrzeja, członek Polskiej Partii Socjalistycznej, działacz socjalistyczny, młody patriota i bojownik o sprawę polską.
W wyniku niepodległościowych działań bojowych był więziony przez carskie władze na warszawskiej Cytadeli. Skazany na śmierć, został powieszony 21 lipca 1905 roku.
Od ponad 100 lat Stefan Okrzeja jest symbolem walki młodych ludzi o socjalizm i niepodległość.
Życie Stefana Okrzei
Okrzeja pochodził z robotniczej rodziny. Jego ojciec Walenty był stróżem drogowym, zaś jego matka Helena zajmowała się domem. Miał rodzeństwo – czterech braci i trzy siostry.
Okrzeja był zdolnym i wyróżniającym się uczniem. W wieku jedynie 10 lat, młody Stefan wstąpił do dwuklasowej szkoły miejskiej. Tam otrzymał odznaczenie za pracowitość i szczególne osiągnięcia w nauce.
Po ukończeniu krótkiej szkoły próbował poszerzać swoją edukację, chodząc na rozmaite lekcje i komplety. Niestety, jak wiele dzieci w czasach XIX-wiecznego kapitalizmu, Stefan Okrzeja był zmuszony iść do pracy. Pracował jako malarz i ślusarz, między innymi w fabryce „Wulkan” przy ulicy Namiestnikowej.
W 1904 roku dołączył do Polskiej Partii Socjalistycznej na warszawskiej Pradze. Zachęcił go do tego Józef Elżanowski, dyrektor lokalnego gimnazjum i socjalista.
Okrzeja od początku swojej działalności politycznej wykazywał się niesamowitą odwagą i oddaniem. W wieku zaledwie 18 lat szedł w pierwszym szeregu licznych robotniczych demonstracji. Uczestniczył między innymi w wystąpieniach w Alejach Ujazdowskich i na Lesznie, organizowanych w sprzeciwie wobec aresztowania Marcina Kasprzaka.
Okrzeja był wielokrotnie dotkliwie i brutalnie bity przez carską policję. Wszystkie kary fizyczne znosił w imię walki o socjalizm i niepodległość.
Zamach na Nolkena
Najważniejszą, a zarazem niestety ostatnią akcją PPSowca Stefana Okrzei był zamach na Karla Nolkena, oberpolicmajstra znienawidzonego przez lud Warszawy i znanego ze swoich brutalnych, cynicznych i nieludzkich metod traktowania protestujących.
Plan był prosty: wywabić funkcjonariusza w pole rzucając bombę na VII cyrkuł Policji na Pradze. Tam, w chaosie całego wydarzenia, druga grupa pod dowództwem Bronisława Żukowskiego miała zaatakować Nolkena, pozbawiając go życia. Cały zamach miał się odbyć 26 marca 1905 roku.
Niestety, plan się nie powiódł. Chociaż udało mu się wywabić Nolkena z jego kryjówki, bomba wylądowała zbyt blisko i raniła Okrzeję. W efekcie, zdezorientowany, obrał zły kierunek ucieczki, wpadając prosto w ręce rosyjskich funkcjonariuszy. Choć próbował się bronić, raniąc śmiertelnie jednego z rewirowych, został ostatecznie obezwładniony i pobity do nieprzytomności. Sam Nolken, choć ciężko ranny, próbę zamachu przeżył.
Okrzeja wpadł w ręce carskiej władzy. Został uwięziony na X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Gdy rozeszła się wieść o jego aresztowaniu, miasto ogarnęły liczne demonstracje robotnicze domagające się uwolnienia młodego działacza.
Proces i śmierć z rąk carskiego kata
13 czerwca 1905 roku Stefan Okrzeja stanął przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie. Młodego bojownika oskarżono o konspirację, próbę zamachu i zamordowanie funkcjonariusza policji.
W trakcie procesu PPS zorganizowała wielki strajk robotniczy, który ogarnął całą Warszawę. Mimo to carski oprawca nie ugiął się i 23 czerwca wyrokiem kontrolowanego przez zaborców sądu Okrzeja został skazany na karę śmierci przez powieszenie.
Okrzeja to symbol młodej rewolucji, nieustępliwości i waleczności. Do końca swoich dni pozostawał wierny swoim ideałom, nie korząc się w obliczu brutalnej opresji carskiego reżimu.
Na moment przed egzekucją, stojąc oko w oko ze śmiercią, Stefan Okrzeja wypowiedział głośne, odważne, swoje ostatnie na tym świecie słowa: „Niech żyje rewolucja! Precz z caratem!”.
Aut. Igor Mięsiak