W czwartek 25 maja 2023 roku w największej sali Sądu Najwyższego odbyła się rozprawa kasacyjna ws. „procesu brzeskiego” z lat 30. XX wieku, w którym skazano sześciu posłów Polskiej Partii Socjalistycznej, dwóch posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast” i dwóch posłów PSL „Wyzwolenie”. Kasację złożył Rzecznik Praw Obywatelskich.
Po ponad 90 latach od orzeczenia warszawskiego Sądu Apelacyjnego sprawa brzeska doczekała się ostatecznego rozstrzygnięcia. Sąd Najwyższy uwzględnił w całości kasację Rzecznika Praw Obywatelskich i uchylił obydwa wyroki sądów warszawskich – okręgowego z 1932 roku i apelacyjnego z 1932 roku. Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych, wówczas polityków Centrolewu, od postawianych Im w 1930 roku zarzutów udziału w spisku mającym na celu obalenie przemocą rządu. Byli to:
- Herman Liberman – PPS,
- Norbert Barlicki – PPS,
- Stanisław Dubois – PPS,
- Mieczysław Mastek – PPS,
- Adam Pragier – PPS,
- Adam Ciołkosz – PPS,
- Wincenty Witos – PSL „Piast”,
- Władysław Kiernik – PSL „Piast”,
- Kazimierz Bagiński – PSL „Wyzwolenie”,
- Józef Putek – PSL „Wyzwolenie”.
W obszernym uzasadnieniu SN odniósł się w pierwszej instancji do dopuszczalności zaskarżenia liczących sobie wiele wyroków sądów przedwojennych. Sąd nie znalazł uzasadnienia dla odrzucenia kasacji z powodów formalnych. Przedmiot zaskarżenia określono prawidłowo. To skierowało obecny proces SN na drogę, czy sądy przedwojenne prawidłowo przeprowadziły proces i wyrokowały zgodnie z prawem.
Ustalenia SN były dla sądów i sędziów prawie sprzed wieku druzgocące, ponieważ proces i wyroki były niezgodne z wówczas panującym prawem. Kasacja jest dopuszczalna i zasadna. Kontrola odwoławcza sądu II instancji była wadliwa, powierzchowna, niepełna i nierzetelna.
Wskutek tego utrzymano w mocy wyrok pierwszej instancji, w którym przypisano oskarżonym zachowania mieszczące się w ramach legalnej walki politycznej i podlegały ówcześnie ochronie konstytucyjnej. Sędziowie SN orzekli, że jedynym rozstrzygnięciem był wydanie wyroku unieważniającego, ale też uchylenie wszystkich przedwojennych wyroków w sprawie.
Sprawa ta powinna stanowić przestrogę przed pokusą zwalczania przeciwników politycznych za pomocą instrumentów państwa i prawa. Podejmowania działań wbrew prawu i konstytucji dla poszerzenia zakresu władzy, poza sprawiedliwością i zadośćuczynieniem, choćby symbolicznym, skazanym w procesie, w tym właśnie wyraża się aktualność problematyki, której dotyczy dzisiejsza sprawa. Dlatego orzeczono jak w sentencji.
Jest to przykład nadużycia prawa przez władzę, zarówno w świetle prawa obowiązującego w latach jaki obecnie obowiązujących norm. Sprawa powinna być lekcją na temat roli sądów, sędziów, władzy wykonawczej i ustawodawczej – nie ulegania pokusom politycznym, aby działać wbrew prawu.
Dobitną opinię orzeczonego wyroku wyraził adwokat Jacek Dubois – wnuk skazanego Stanisława Dubois, działacza Polskiej Partii Socjalistycznej w 1930 roku uwięzionego w Twierdzy Brzeskiej. Wnuk nareszcie doczekał się wiadomości, że jego dziadek nie był kryminalistą.
– Jestem szczęśliwy w imieniu mojego dziadka, bo walka o demokratyczne idee była jego celem. On żył do końca z wyrokiem, pozbawienie go praw obywatelskich uniemożliwiło mu przystąpienie do formacji wojskowej w obronie Ojczyzny – skomentował wyrok Jacek Dubois.
To wspaniała chwila. Cudowne były słowa Sędziego SN o tym, że prawo nie może służyć do zwalczania opozycji politycznej.
Aut. Bogdan Chrzanowski
Wiceprzewodniczący Rady Naczelnej
Polskiej Partii Socjalistycznej