Dzień Kobiet to historyczne święto wprowadzone na świecie przez lewicę. Niestety w obecnych czasach naznaczonych wojną w Ukrainie i pandemią koronawirusa, trudno świętować ten dzień z uśmiechem na twarzy.
Okręg PPS Warszawa złożył wieniec pod pomnikiem Kobiet Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich. W ramach akcji informacyjnej przedstawiciel OKW PPS udzielał przez dwie godziny informacji o genezie inicjatywy umieszczenia pomnika w tym miejscu związanym w czynem sanitariuszek i łączniczek z oddziałów PPS ze Starego Miasta i przybyłych z Woli z batalionów w tym słynnego im. Stefana Okrzei. Zgrupowanie sześćdziesięciu trzech bojowniczek pilnowało nocami płonących zniczy zgrupowanych w znak strzały dla naprowadzania samolotów ze zrzutami broni i artykułów humanitarnych.
Wracające z placów zabaw w pobliskim parku ukraińskie rodziny z dziećmi były zaskoczone pomnikiem walczących kobiet w tym miejscu. Zainteresowane Ukrainki odczytywały ze wzruszeniem napis na pomniku jako “Żenszczyny Walczącej Warszawy”. Polacy pytali Ukrainki o to, “jak tam było”. Pytania od razu gaszono słowami, że ich dzieci, trzymające pod ręką swoje misie i lalki, nareszcie powoli dochodzą do siebie i zapominają o “tamtych rzeczach” w parku obok na placu zabaw.
Niestety, w Warszawie nie da się uniknąć widoku rozłąki i cierpienia wojennego. Dworce są pełne dopiero co przybyłymi kobietami i ich dziećmi . Podobne widoki w obu liniach warszawskiego metra. W ten sposób ideał szlachetnego Dnia Kobiet, zaistniały w kulturze dzięki zdobyczom socjalizmu, zetknął się z brutalną rzeczywistością wojny i cierpienia. Pozostaje żywić nadzieję, że przyszłe pokolenia kobiet będą mogły żyć wolne od wojny i ucisku oraz świętować Dzień Kobiet z uśmiechem na twarzy.
Ryszard Dzieniszewski