Przemówienie Senatora RP Wojciecha Koniecznego wygłoszone 9 września na 29. posiedzeniu Senatu RP X kadencji, ws. punktu 6. obrad: Ustawa o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Proponowana ustawa o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw jest krokiem naprzód w porządkowaniu prawodawstwa związanego z odnawialnymi źródłami energii. Porządek w ustawach jednak nie wystarczy.
Aby utrzymać zaufanie Polek i Polaków, musimy dążyć do sprawiedliwej transformacji naszej sieci energetycznej. Czym jest sprawiedliwa transformacja energetyczna? W rozumieniu Polskiej Partii Socjalistycznej przejście Polski z węgla na OZE i atom nie może skutkować zwolnieniami pracowników zamykanych zakładów pracy.
Tysiące Polek i Polaków obecnie martwi się perspektywą utraty pracy w energetyce i górnictwie. Naszym obowiązkiem jako państwa jest zagwarantować im pracę w zmieniającym się sektorze energetycznym oraz zapewnić bezpłatne przeszkolenie. To absolutne minimum, jakie rząd polski jest winien Polkom i Polakom, którzy obecnie martwią się o swoje perspektywy zawodowe.
Pomysły takie jak ten, który przedstawiam, wydają się dziś radykalne. Ale spójrzmy, co w tej kwestii mówi Konstytucja RP, najważniejszy akt prawny w kraju. Art. 65 ust. 5 stanowi, że władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia poprzez realizowanie programów zwalczania bezrobocia, w tym organizowanie i wspieranie poradnictwa i szkolenia zawodowego oraz robót publicznych i prac interwencyjnych.
Narzędziami do realizacji sprawiedliwej transformacji energetycznej mogą być np. wspomniane w proponowanej ustawie spółdzielnie energetyczne. Zalet spółdzielczości nie trzeba wymieniać: przedsiębiorstwa zarządzane bezpośrednio przez pracowników są wyjątkowo efektywne i zyskowne, jak pokazują przykłady z Europy Zachodniej. Dotychczas jednak podmioty te są nieznane obywatelom; brakuje akcji informacyjnych i szkoleń.
Żadna transformacja nie dokona się sama, choć bierność rządu wskazuje, że premier Morawiecki na to właśnie liczy. Potrzebujemy rządzących, którzy wyjdą poza porządkowanie prawa i zaprezentują wizję sprawiedliwej transformacji energetycznej. Nasi obecni rządzący niestety tego nie potrafią.