Delegacja   z  dwu  kół  organizacji  warszawskiej  w  składzie  tow.  Krystyna  Narwicz  z  Koła  Śródmieście,   tow.  Henryk  Bulski  i  Ryszard  Dzieniszewski  z  Koła  Żoliborz – Bielany  wzięła  udział  w  tradycyjnych  już  obchodach  Rocznicy  Barykady  przy  ul.  Opaczewskiej  z  Września  1939  roku. 

   Z  reprezentacji  politycznych  byli  oprócz  nas  tylko  miejscowi  radni  z  PO  i PiS .  Ale  za  to  był  przyjemny  moment,  gdy  do  rozprowadzającej   młodej  drużynowej  z  ZHP  wahającej  się  czy  wystawić  asystę  harcerki  do  naszej  delegacji  - powiedziałem,  że  sprawi   przyjemność    naszej  zasłużonej  dla  harcerstwa   tow.  harcmistrz   Krystynie  Narwicz  - na  dodatek  jako  dziecku  wojny  mieć  asystę  harcerską.     Podobnie  tow. Henryk  Bulski  wieloletni  uczestnik  tych  uroczystości  i  opiekun  kombatantów  - czekając  na  początek  uroczystości  spotkał  się   z  żoną  słynnego  pianisty  Szpilmana  - otrzymując  w  dowód  wdzięczności  wizytówkę -  bo  wkład  ludzi  PPS  też  miał  wpływ  na  uratowanie  tego  artysty.  Młodej  harcerce  wytłumaczyliśmy  dlaczego  są  tak  ważne  dla  mieszkańców  stolicy  te  uroczystości  związane  z  bohaterskimi  tramwajarzami  z  PPS,  którzy  mimo   audycji  Hitlera,  że  jego  wojska  wkroczyły   do  Warszawy,  zablokowali   ulicę  Górczewską budując  barykadę  na  tym  przedmieściu  przewróconymi  tramwajami  przeciw  kolumnie  czołgów.  Reszty  masakry  niemieckich  czołgów  dokonali  artylerzyści  pod  wodzą  dzielnego  oficera  rezerwy  nauczyciela  z  Suwałk.  Taki  był  początek  legendarnej  3 – tygodniowej   obrony  Warszawy  i  jej  legendarnego  prezydenta  Starzyńskiego   w  młodości   kolportera  gazety  „Robotnik”  na  Powiślu.   Walczących  żołnierzy  podtrzymywali  ich  na  duchu  bojowcy  z  PPS  w  ramach  Robotniczych  Batalionów  Obrony  Warszawy  budując  dziesiątki  barykad  i  później ich  broniąc 

    Za  to  inna  rocznica  Września  miała  nieoczekiwany  ciąg  zdarzeń.  Minister  Obrony  Narodowej  na   uroczystościach  powołania  nowej  dywizji  im.  18  Dywizji  -podał  tylko  jej  szlak  bojowy  z   lat  1918 – 1921  i  powiedział ,  że  dlatego   jej  siedziba  będzie  w  Siedlcach.   Jednak  ma  słabych  doradców   bo   obruszyło  się  środowisko  tej  słynnej  dywizji  w  Ostrołęckim  i  Łomżyńskim. 

   W  dyskusjach   jakie  dotarły  mówiono,  że  jest  słynny  poligon  pod  Łomżą  na  Czerwonym  Borze ,   garnizony  przedwojenne  w  Ostrowi   Mazowieckiej,  Zambrowie  i  Łomży   i  przebijający  wszystko   bój  w  1939  roku  tej  dywizji  przeciwko  czterem  dywizjom  niemieckim .

  Całe  lata  powiązany  rodzinnie  z  moim  ojcem  jako  kombatantem  tej  Żelaznej  Dywizji  wziętym  do  niewoli  z  jej  szpitala  polowego  po  bitwie  pod  Andrzejewem    -  pamiętam  jakim  echem  przed  kilku  laty  odbiła  się  w  polskich  mediach  piosenka  szwedzkiego  zespołu  muzycznego  o  jej  bojach   z   Niemcami   w  tym  o  bohaterskim  kapitanie  Raginisie.

     Reakcja  rządowych  mediów  na  wpadkę  ministra  za  tydzień  była  piorunująca  -  nagłośniono  obchody  rocznicy  bitwy  pod  Andrzejewem   oraz  zawody  wytrzymałościowe    na  poligonie  w  Czerwonym  Borze  organizowane  pod  patronatem  słynnego  już  GROM-u.

   Może  też  jeszcze  doczekamy  się  filmu  jak   przed  prawie  120  laty  to  Józef  Piłsudski  i  jego  przyszła  żona  działali  w  środowisku  robotników   w  ramach  naszej  najstarszej  partii   w  Łomży  i   okolicach  w  tym  Paproci  -  gdzie  wzięli  ślub.  Niezależnie  od  wprawy  konspiratorskiej  nikt  ich  tu  nie  wydał  carskiej  ochranie   a  legenda  o  tym  trwała.   Była   podstawą   morele  tej  dywizji.   Nawiasem  mówiąc   ta  legenda   być  może  przez   lata  stała  na  przeszkodzie   nie   wydaniu  do  tej  pory  pełnego  opracowania   o  działaniach  Samodzielnej  Grupy  Operacyjnej  „Narew”  mimo ,  że  mają  takie  opracowania  wszystkie  pozostałe  duże  ugrupowania  bojowe  z  1939  roku.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ryszard  Dzieniszewski