Z okazji 100 - lecia Odzyskania Niepodległości i w 126 lecie PPS - pamięci profesorów kombatantów ze środowiska naszej partii związanych z techniką - Janusza Ostrowskiego i Stanisława Kwiatkowskiego .
Wydawałoby się, że inicjatywę ma ekipa premiera Morawieckiego gdyż propagandziści obecnej epoki wmawiają nam , że zastano czarną dziurę po ząbkującym socjaliźmie epoki Gierka i przymusowości gospodarczej gen. Jaruzelskiego z wielkim wydatkiem na eskadry MiG – 29 oraz gorset polityczny aż po początek epoki Gorbaczowa. Po „okrągłym stole” miało być lepiej za trzy miesiące, za kolejne trzy miesiące aż zupki Kuronia pozbawiły pracowitą część narodu złudzeń co do prymitywnego kapitalizmu . Oczywiście poza posłami partii wyrosłych z KO, takiego nowego BBWR i środowiska wokół Balcerowicza.
Istnieje też w mediach tendencja zapominania o rządzie SLD i PSL które wyprowadził sprawy gospodarcze z powrotem na siermiężną ale normalność - choć z plamą likwidacji PGR.
Może komisja sejmowa do spraw wyłudzeń za pomocą VAT - ok. 250 mld złotych za rządów PO i może zbyt niesprawiedliwie ocenianego PSL da nam odpowiedź jak to chciwy kapitalizm jest równy w sensie zastoju ekonomicznego - brakowi doświadczenia gospodarczego dawnych włodarzy z epoki rozwiniętego w epoce Gierka ówczesnego PRL . Przekonanie o dalszej możliwości rozwoju socjalizmu było obecne w przekonaniach wielu jeszcze żyjących socjalistów o korzeniach z lat trzydziestych i czterdziestych wierzących, że zniknie w mrokach historii straszny symbol UB i SB a wielu z socjalistów będzie użytecznych w dalszym rozwoju kraju.
Opisana niedawno Konferencja socjalistów z PPS w jesieni 1981 roku dobrze to pokazuje.
Historia jednak potoczyła się inaczej i zgodnie z teorią prawdziwego marksizmu ludzie wybrali wsteczny bieg historii ale sprawniejszy jak wskazywały liczne relacje i przykłady z za Łaby.
W chaosie początku lat 90 – tych dwa niewielkie odłamy PPS miały czelność programowo
wskazywać, że kapitalizm nie jest docelowym kierunkiem rozwoju ludzkości.
Niestety nie udało się nawet po połączeniu PPS w jednolity nurt w 1995 roku przekonać rzesz partyjnych o konieczności powołania Rady Naukowej niezbędnej dla partii, która ma wyznaczać kierunki budowy nowego ustroju z wizją dłuższą niż horyzont aktualnego pokolenia. Gdy partia była na etapie rozwoju , przeważała teza, że wystarczy Komisja Programowa bo taka była tradycja PPS. Lepiej nam poszło z Komisją Historyczną i jej systematycznymi konferencjami. Ten rozziew między zadaniami Komisji Programowej a Rady Naukowej zauważył tow. prof. Janusz Ostrowski gdy uczestniczyliśmy zapraszani na konferencje rozwojowe w PSL gdy jeszcze mieściło się na ul. Grzybowskiej.
Tak kiełkowała u niego myśl - Nowej Inicjatywy Socjalistycznej zwanej w skrócie NIS - mającej za zadanie kierowania uwagi postępowej lewicy - czasem zwanej niepodległościową nie tylko na sentymentalne rozpatrywanie programów COP czy „drugiej Polski” Gierka. Do wskazywania i upowszechniania nowych horyzontów rozwoju gospodarczego jako celu ciągłego rozwoju na drodze do budowania socjalizmu potrzebny jest właśnie NIS. Jak sam przyznał, duże partie amerykańskie mają takie grona doradcze co mógł podpatrywać tam przez blisko ćwierćwiecze.
Byliśmy wtedy już sparzeni zarówno Międzynarodówką, zachłyśniętą socjaldemokratycznymi zdobyczami rządowymi, słynną broszurą hiszpańską „Socjalizm Przyszłości” i wiadomymi skutkami oraz dorobkiem zespołów ideowych wokół SdRP i potem SLD - nie dość, że żyjących kalką PRL, może i dobrą na epokę po RWPG ale nie na przykład wyprzedzających poziomem życia o pokolenie - społeczeństw skandynawskich . Skrajnym przypadkiem była próba budowy na obrzeżach NOT - tzw. Partii Inżynierów - skomentowanej przez innego naszego kombatanta prof. Stanisława Kwiatkowskiego jako historyczne nieporozumienie. Ale czas robi swoje i nowa epoka szybkiego rozwoju informatyki i elektroniki wprowadziła nowe pokolenia naukowców o bardziej przyjaznej socjalistom filozofii ekologiczno - humanistycznej. Można powiedzieć, że jest to dla nas socjalistów szansa, żeby nie burząc adaptować potencjał jaki tkwi w istniejącym środowisku naukowym. Poznajmy aktualnie rodzący się ruch nowoczesności technicznej .
Znaczny rozwój politechnik i branżowych instytutów badawczych takich jak warszawski Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów w dzielnicy Włochy w epoce gierkowskiej dawał szansę na rozwój automatyki w naszych stacjonarnych fabrykach . Gdy ta gałąź gospodarki straciła tempo rozwoju pojawiły się zapotrzebowania na proste roboty trochę na wzór łazików kosmicznych a w tle jednego ze zdolnych polskich inżynierów budujący je dla NASA . Jak to się często zdarza potrzebą była ochrona życia w zawodach dużego ryzyka. Tak pojawiły się proste roboty saperskie o udźwigu do 15 kg. To pobudziło zainteresowanie policji w zakresie akcji antyterrorystycznych na roboty z zestawami do zdalnego likwidowania przeszkód typu zamki, kłodki czy pręty ogrodzeń . Teraz przyszła kolej na roboty dla Państwowej Straży Pożarnej na specjalizowane roboty i systemy gaśnicze oraz dla rozpoznania chemicznego i ekologicznego . Marzeniem konstruktorów jest zbudowanie robota zdolnego do przenoszenia butli spawalniczych o ciężarze do ok. 100 kg.
Jeżeli wyobrazimy sobie konieczność posługiwania się sprzętem gaśniczym , pobierania próbek na potrzeby dokonania analiz nieznanych substancji i zapakowania ich do specjalnych pojemników to widać jak wielkie perspektywy stoją przed tą branżą . Dotyczy to ważnego dla etosu socjalistów zatrudniania wielu osób : technologów , analityków, programistów , automatyków , transportowców czy operatorów tego typu sprzętu w różnych firmach współpracujących produkcyjnie i eksploatujących ten sprzęt .
Również potrzebny jest rozwój bazy przemysłowej do produkcji i serwisowania. Szkoda, że ofiarą polityki Balcerowicza stał się zakład produkcyjny w dzielnicy Wawer a konkretnie w Falenicy, niegdyś przodujący w skali RWPG - tego środkowo europejskiego obszaru gospodarczego . Jak się spojrzy na ruiny tej fabryki - według wzorców z USA z tzw. pasa rdzy to rodzi się myśl przewodnia NIS – u - nie wierzcie w pełni kapitalistom. Skandynawia mimo zmian technologicznych w produkcji nie jest obszarem ruin. Rozwijajcie młodzi ludzie myśl socjalistyczną o konieczności nowego racjonalnego rozwoju dla potrzeb kraju a nie tylko robienia szybkich interesów.
Zwykle tak się zdarza , że politykom o skłonnościach prawicowych łatwiej jest propagować nowe wizje infrastrukturalne niż żmudne inwestycje w nowych gałęziach gospodarki.
Zadaniem NIS dlatego jest racjonalne przełamywanie tych barier myślowych. Odbyta w zeszłym tygodniu w Instytucie Elektrotechniki w Międzylesiu - konferencja z udziałem aktywu NOT- u na temat wdrażania w Polsce „elektromobilności” dobrze wpisuje się w kierunek wyznaczany przez NIS. Na szczęście ten Instytut też przetrwał razem z Zakładem Doświadczalnym choć samą energetykę dotknął pazur prywatyzacji.
Jeżeli do tego dodać Konferencję NOT - sprzed miesiąca o „sztucznej inteligencji” jako element ogniwa uzupełniającego rozwiniętą robotykę i „elektromobilność” to mamy nowy pomysł wychodzący ze środowiska naukowego z nową koncepcją bliską filozofii NIS.
Ryszard Dzieniszewski