Społeczeństwo polskie zmęczone neoliberalnym porządkiem gospodarczym i arogancją władzy głosowało na  Prawo i Sprawiedliwość, które obiecywało ukrócenie  tej arogancji  oraz szereg programów socjalnych pod hasłem „ dobrej zmiany”, obiecując też, że „damy radę” to zrobić .  Dodatkowo zadziałał bezwzględny przymus moralny ze strony kleru, który w kompani wyborczej nie przestrzegał żadnych reguł demokratycznych.  Porażkę odniosła lewica,  która nie potrafiła przedstawić spójnego i wyrazistego programu społeczno-gospodarczego, zwiastującego istotne zmiany systemowe   wyrazistość  ograniczając  do             spraw światopoglądowych.  Bardzo szybko okazało się, że  hasła  „dobrej  zmiany”  i „damy radę” w rozumieniu  zwycięzców  oznaczają  co  innego  niż  oczekiwała  większość  społeczeństwa.

 

 

   Okazało się, że Dobra zmiana” dotyczy aktywistów partyjnych, ich rodzin i przyjaciół, którzy w błyskawicznym tempie objęli stanowiska w administracji, firmach państwowych lub zależnych od rządu.              Nie  liczono  się  przy  tym  z  kwalifikacjami  powołując  na  odpowiedzialne stanowiska osoby przypadkowe,  bez  kwalifikacji  i  wymaganego  doświadczenia .      W błyskawicznym  tempie  zmieniono  prawo  rezygnując  z konkursów, wymagań dotyczących korpusu cywilnego, często naruszając też podstawowe prawa pracownicze.

 

    Rządząca uprzednio koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego miała na sumieniu szereg aktów nepotyzmu i pazerności w obsadzaniu stanowisk, ale nepotyzm i brak wszelkich hamulców moralnych w tym zakresie ze strony PiS wyraźnie przekracza  standardy państwa demokratycznego.  PiS pokazało, że „Daje radę” w psuciu państwa prawa, podporządkowując sobie całkowicie  prokuraturę, blokując działanie Trybunału Konstytucyjnego i wprowadzając powszechną inwigilację  obywateli.  Zmiany wprowadzane były w błyskawicznym tempie bez zachowania obowiązującego porządku prawnego.    Ze strony czołowych przedstawicieli PiS kierowane są groźby do tych, którzy maja odmienne zdanie, społeczeństwo dzielone jest na „sorty” związane z różnymi poglądami.

                                        Otwierane są nowe i podsycane istniejące fronty podziałów w społeczeństwie.

 

   Ostrzegamy, że usprawiedliwianie zmian prawnych wyłącznie faktem, że ma się rzekomo demokratyczny większościowy  mandat do rządzenia, a nie merytoryczną racje prowadziło w przeszłości do powstawania państw totalitarnych.  W rzeczywistości na PiS głosowała znacząca mniejszość społeczeństwa, a większość w Sejmie osiągnięta  została na skutek nie wejścia do Sejmu partii lewicowych, na które głosowało ponad 10% wyborców.    Arogancja władzy powoduje również upadek prestiżu państwa na arenie międzynarodowej.  „Spłacanie długu wyborczego” wobec kleru oznacza  rozszerzanie prerogatyw państwa wyznaniowego poprzez zapowiedzi wprowadzenie religii jako przedmiotu maturalnego, przywilejów finansowych dla kościoła  i  nie humanitarnych  projektów ustaw ograniczających prawa kobiet i ludzi nie wierzących.

 

    Natomiast realizacja haseł socjalnych, które oczekiwało społeczeństwo przebiega  opornie, a przyjęte sposoby realizacji mają charakter populistyczny i nie służą kompleksowemu rozwiązaniu problemów, którym miały służyć.

 

Program 500+ nie stanowi naszym zdaniem najlepszego sposobu pomocy rodzinom wychowującym dzieci i zmagającym się z problemami finansowymi.  Odpowiedzialni za swoje dzieci rodzice oczekują w pierwszym rzędzie stabilnej pracy, widoków na własne mieszkanie i pomocy w postaci bezpłatnych żłobków, przedszkoli, szkoły w której nie będą ponosić dodatkowych kosztów itp. Pieniądze zainwestowane w ten sposób stanowiły by znacznie większą zachętę do posiadania dzieci niż program 500+.                                 Równe   traktowanie rodziców w tym programie,   bez względu na ich status ekonomiczny,  sprzeczne   jest też z  kryteriami  pomocy  socjalnej.

 

       Realizowana polityka historyczna z jednej strony gloryfikuje osoby i organizacje budzące poważne kontrowersje co do ich prawdziwych  intencji, zaprzecza zaś zasługom tych co autentycznie walczyli o wyzwolenie kraju i w pocie czoła odbudowywali go z powojennych zgliszczy. Przyjęta ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego poprzez nazwy budowli i obiektów  stwarza kategorię  „Żołnierzy przeklętych”,  karanych  za to, że los wyznaczył im miejsce w oddziałach, które przyszły ze Wschodu a nie z Zachodu, a przelewali tą samą krew i wyznawali te same wartości etyczne. 

 

 Nastąpiło dalsze uprzedmiotowienie społeczeństwa, które z jednej strony wyzyskiwane jest przez  kapitał, z drugiej zaś strony pozbawiane jest możliwości odwołania się do demokratycznych instytucji państwa.

 

    Społeczeństwo  potrzebuje naprawdę dobrej zmiany, zmiany systemu neoliberalnego na demokratyczny socjalizm.   Program  taki  oferuje  Polska  Partia  Socjalistyczna  i   Porozumienie   Socjalistów.